Każda mama to zna: połamane, woskowe kredki. Wszędzie. Zresztą te kredki mają to do siebie, że się łamią. Same! Ale może to i lepiej?
Na połamane i trudne do uchwycenia małą rączką kawałki kredek jest jednak rada.
Korzystając z chwili wolnego czasu pozbierałam kredki syna. Wystarczyło nagrzać piekarnik, wrzucić kredki do foremek i gotowe.
Od dzisiaj syn koloruje nowymi kredkami w kształcie swoich ulubionych dinozaurów.
Na połamane i trudne do uchwycenia małą rączką kawałki kredek jest jednak rada.
Korzystając z chwili wolnego czasu pozbierałam kredki syna. Wystarczyło nagrzać piekarnik, wrzucić kredki do foremek i gotowe.
Od dzisiaj syn koloruje nowymi kredkami w kształcie swoich ulubionych dinozaurów.